Autumn is a time of meditation, a time of letting go. It's a time of endings but also beginnings. It's a time for reflection, a time for silence. I found the below poem almost by accident, it is beautiful and I felt like sharing. As always, the translation is mine.
Jak
nie kochać jesieni...
Jak
nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.¨
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.¨
Jak
nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak
nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak
nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.
Tadeusz
Wywrocki
English: How can one not love autumn...
How
can one not love autumn, its Indian summer.
The
leaves carried by the wind, to the rhythm of dancing rain.
The
birds, sitting on trees before their journey.
Waiting
for their brothers, flying overseas.
How
can one not love autumn, its colours purple.
Grey,
yellow, red, silver, pure gold.
When
the white mist wraps itself around the setting moon.
Soothing
the daily griefs in your fragile heart.
How
can one not love autumn, so sad, so anxious,
so
filled with longing for that which will not return.
The
Chrysanthemums glitter for those, who no longer are.
The
frost paints the meadows, soothing, upsetting.
How
can one not love autumn, the sister of November.
The one that begins the reign of candles.
And
in its majesty teaches us humility.
Without
a word it calls us to the cemeteries every year.
No comments:
Post a Comment