Thursday, 18 September 2014

Jak nie kochać jesieni...  [PL: How can one not love autumn]

Autumn is a time of meditation, a time of letting go. It's a time of endings but also beginnings. It's a time for reflection, a time for silence. I found the below poem almost by accident, it is beautiful and I felt like sharing. As always, the translation is mine.



Jak nie kochać jesieni... 

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.¨

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.


Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.

Tadeusz Wywrocki




English: How can one not love autumn...

How can one not love autumn, its Indian summer.
The leaves carried by the wind, to the rhythm of dancing rain.
The birds, sitting on trees before their journey.
Waiting for their brothers, flying overseas.

How can one not love autumn, its colours purple.
Grey, yellow, red, silver, pure gold.
When the white mist wraps itself around the setting moon.
Soothing the daily griefs in your fragile heart.

How can one not love autumn, so sad, so anxious,
so filled with longing for that which will not return.
The Chrysanthemums glitter for those, who no longer are.
The frost paints the meadows, soothing, upsetting.

How can one not love autumn, the sister of November.
The one that begins the reign of candles.
And in its majesty teaches us humility.
Without a word it calls us to the cemeteries every year. 

No comments: